Wykład „10 pytań, które należy sobie zadać budując markę pracodawcy”

10 pytań, które warto sobie zadać przed rozpoczęciem działań employer brandingowych 

Już 22.10.2014 w trakcie VII Konferencji „Rozwiązania HR” będziecie mogli Państwo podyskutować na temat budowania marki pracodawcy. Marka pracodawcy to dla wielu firm sposób na zbudowanie trwałej przewagi konkurencyjnej na rynku, poprzez pozyskanie i utrzymanie właściwych pracowników w firmie. Aby był skuteczny musi nierozerwalnie łączyć się z codzienną działalnością biznesową organizacji, a punktem wyjścia powinny być jasno określone cele biznesowe, misja oraz wartości firmowe. Za proces employer brandingowy w firmie odpowiada szerokie grono osób: nie tylko kadra zarządzająca, ale również menedżerowie i pracownicy.

W trakcie wykładu wskażemy na jakie praktyczne aspekty należy zwrócić szczególną uwagę:
– co trzeba wiedzieć o organizacji, by opracować strategię employer brandingową,
– co może być wąskim gardłem,
– czy wiedza o interesariuszach (pracownikach) jest rzetelna i czy pozwala uniknąć pułapek komunikacyjnych w kontaktach z przedstawicielami różnych pokoleń,
– jak zweryfikować, czy podejmowane działania  rzeczywiście budują markę pracodawcy,
– oraz jak oceniać efekty i rezultaty działań, które cele są realne.
A wszystkie informacje zostaną uporządkowane w formie kluczowych 10 pytań, a odpowiedzi na nie rzeczywiście pomogą w budowaniu marki pracodawcy.

 

EVP – jak przygotować rzetelną ofertę pracodawcy

EVP – jak przygotować rzetelną ofertę pracodawcy

EVP czyli jak przygotować rzetelną ofertę pracodawcy? 

Ten wpis przygotowałam w 2013 roku, od tego czasu jest stale uzupełniany. Ale ponieważ opracowanie EVP to temat rzeka, potraktuj ten wpis jako wstęp.

Komunikacja employer brandingowa czerpie inspirację z marketingu.

Nie inaczej jest z opracowywaniem oferty EVP, czyli Employer Value Proposition, która marketerom kojarzy się z CVP – Customer Value Proposition lub dobrze znanym USP czyli Unique Selling Proposition.

Część osób uznaje, że skrót EVP pochodzi od Employee lub Employment Value Proposition.

 

To kluczowe narzędzie, podstawa platformy komunikacji między firmą / organizacją a jej interesariuszami. Dlaczego?

EVP tworzy się, by przekazać zainteresowanym – głównie kandydatom, jak i aktualnym pracownikom – informację, co firma oferuje, jakimi wartościami się kieruje i czego można się spodziewać będąc członkiem zespołu danej organizacji. Z jednej strony EVP to magnes przyciągający pracowników i wyróżnik organizacji, z drugiej zaś obietnica firmy, która musi być poparta czynami.

 

EVP – Employer Value Proposition – tworzy się biorąc pod uwagę kilka aspektów, takich jak:

  • rynek pracy (podaż i popyt na pracę),
  • kulturę organizacyjną firmy (misję, wizję, normy, wartości, styl przywództwa, styl komunikacji w organizacji),
  • interesariuszy (głównie kandydatów i pracowników),
  • konkurencję,
  • trendy społeczne,
  • wymagania prawne i etyczne.

Jedną z podstawowych przesłanek tworzenia strategii employer brandingowych, których sednem jest oferta EVP czyli Employer Value Proposition, są oczekiwane korzyści po stronie pracodawcy.

O jakich oczekiwaniach mowa, o takich jak:

  • podnoszenie zaangażowania wśród pracowników,
  • szybka rekrutacja i lepiej dopasowani kandydaci,
  • wyższa motywacja pracowników (głównie wewnętrzna) oraz
  • poprawa wyników pracy. [1]

 

Definiując EVP pracodawca chce z jednej strony pokazać mocne strony organizacji i zachęcić kandydatów i pracownikow do związania się z firmą na dłużej. Z drugiej strony EVP daje jasny sygnał kandydatom czego mogą się spodziewać pracując u danego pracodawcy.

 

Już w 2013 roku opracowałam tzw. macierz MASTER, która porządkuje posiadane informacje i pomaga mi w tworzeniu spójnej i skutecznej strategii employer brandingowej. Macierz MASTER to skrót od pierwszych liter 6 kroków:

  • M – Misja
  • A – Analiza Sytuacji
  • S – Strategia
  • T – Taktyki
  • E – Ewaluacja
  • R – Raportowanie

 

Wykres – © wyniki badań Akademii Kalitero – Korzyści z prowadzenia działań employer brandingowych w firmie (marzec 2012)

Gdzie firmy publikują informacje o EVP?

Podobnie jak i w przypadku USP, EVP to mieszanka informacji publikowanych przez organizacje w różnych miejscach: na stronach internetowych, profilach firmowych, broszurach,  folderach, raportach rocznych, filmach employer brandingowych. Ponadto informacje przekazywane w sposób pośredni w trakcie wydarzeń własnych (dni otwarte, staże, praktyki, konferencje, pikniki rodzinne etc.), w których dana osoba mogła doświadczyć kultury organizacji i poznać materialne i niematerialne elementy prowadzenia biznesu.

Zatem gdzie interesariusz może zdobyć i skonfrontować własne informacje o firmie (w tym i o EVP – Employer Value Proposition): w mediach – płatnych, własnych i pozyskanych.

Media płatne Media własne Media pozyskane

Informacje publikowane w formie artykułów, wywiadów z szefami firmy, w tym informacje o certyfikatach, laureatach konkursów na najlepszych pracodawców (Antal, Aon Hewitt, Great Place to Work, Inwestor w Kapitał ludzki, Randstad, Solidny Pracodawca, Top Employer, Universum i inni).

Są wynikiem akcji PR (kontaktów z mediami i generowania zainteresowania wśród dziennikarzy) jak i akcji płatnych: reklamy, sponsoringu, product placementu.

Informacje publikowane na własnej stronie internetowej organizacji, na profilach pracodawców w social mediach oraz na łamach wydawnictw własnych (gazetek i biuletynów firmowych), raportów rocznych, w intranecie.

Informacje przekazywane w trakcie wystąpień w czasie dni otwartych, seminariów, konferencji, wykładów, warsztatów, w których uczestniczą przedstawiciele pracodawców.

Informacje na temat pracy, warunków pracy, zadowolenia z pracy przekazywane przez różnych interesariuszy (pracowników, ich rodzin i obserwatorów) przekazywane na łamach mediów społecznościach (Facebook, Goldenline, Linkedin, Gowork) jako spontaniczne opinie publikowane przez osoby inne niż dany pracodawca, forów dyskusyjnych, blogów oraz wykładów w trakcie których eksperci EB pokazują przykłady najlepszych i najgorszych praktyk.
Docierając do masowego odbiorcy mają duży wpływ na kształtowanie opinii publicznej. Im więcej tym lepiej – ale z góry wiadomo, że są to informacje zazwyczaj pozytywne, natomiast docierające do stosunkowo małego grona odbiorców. Pozytywne stanowią mocny filar rekomendacji, im więcej tym lepiej. Dla równowagi – pojawiają się informacje mniej pozytywne lub negatywne, nie wolno ich usuwać, ale traktować jako materiał, który należy zweryfikować.

 

Przyjmuje się, że twórcą pojęcia EVP jest Brett Minchington[2]. 

Uważa, że pojęcie to obejmuje takie elementy jak: interesująca praca, rozwój kariery, wynagrodzenie, zgodność z wartościami osobistymi, możliwość rozwoju wraz ze wzrostem firmy, przyjazne warunki pracy, kwestie etyczne, empowerment oraz elastyczność pracy.

Rekomenduje on, by odpowiedzieć sobie na kilka pytań, z punktu widzenia pracownika albo kandydata, takich jak:

  • Dlaczego pracownik ma dołączyć do organizacji?
  • Dlaczego pracownik ma zostać w organizacji?
  • Dlaczego pracownik ma się starać i ciężko pracować? (ang. do my best)
  • Dlaczego pracownik ma rekomendować tę firmę jako pracodawcę i lidera biznesu?
  • Dlaczego pracownik miałby chcieć tu wrócić?

Lista atrybutów EVP cenionych przez pracowników to (dane za 2012 rok):

Atrybut EVP  Proc. wskazań – global benchmark
Interesująca praca 35 proc.
Rozwój kariery 32 proc.
Wynagrodzenie (pakiet) 28 proc.
Zgodność z wartościami osobistymi 25 proc.
Możliwość rozwoju osobistego wraz ze wzrostem firmy 24 proc.
Przyjazne warunki pracy 16 proc.
Kwestie etyczne 15 proc.
Empowerment 15 proc.
Elastyczność pracy 14 proc.

Powyższe dane stanowią tzw. wyróżnik globalny. W Polsce np. jednym z atrybutów jest bezpieczeństwo i stabilna praca – co można zrozumieć, gdyż od 2008 roku kryzys ekonomiczny spowodował, że tysiące Polaków straciło pracę z powodów ekonomicznych.

Podoba mi się podejście K. Wojtaszczyk, która rekomenduje wykorzystać model VOICE do opracowania EVP (Employer Value Proposition).

Model VOICE czyli

  • wizja,
  • możliwości,
  • motywacja,
  • znaczenie,
  • społeczność,
  • komunikacja i eksperymentowanie (ang: vision, opportunity, incentive, impact, community, communication, experimentation). [3]

I podobnie jak w przypadku USP, EVP stanowi zestaw elementów racjonalnych, emocjonalnych oraz duchowych – tak, by najlepiej dopasować się do oczekiwań i przekonań odbiorców. EVP jest wówczas z pewnością ofertą korzyści oczekiwanych ze strony interesariuszy.

Ja od kilku lat stosuję własny szablon opracowania EVP w 5 krokach. Opracowałam kurs online na ten temat, jak i wiele informacji znajdziesz w rekomendowanych wpisach na blogu:

We współczesnym świecie atrybutem kluczowym, niemalże obowiązkowym jest zachowanie równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Drugi „obowiązkowy” element to zgodność wartości osobistych pracownika z wartościami wyznaczonymi przez firmę. Dla różnego pokolenia różne wartości będą miały większe lub mniejsze znaczenie. Z badań Aon Hewitt wynika, że dla pokolenia Y, X czy BB znaczenie ma: adekwatność płacy (czytaj wysokie wynagrodzenie), Orientacja na ludzi (praca w zgranym zespole, atmosfera pracy), kariera czy uznanie.

Skąd czerpać aktualne informacje na temat oczekiwań kandydatów i pracowników – choćby z raportu „Atrakcyjni Pracodawcy 2022”.

Można przeprowadzić krótki test czy opracowana propozycja wartości pracodawcy – EVP jest faktycznie dobra. Czy faktycznie wyróżnia pracodawcę na rynku pracy?

Jak to zrobić. Wystarczy, że na kartce napiszesz nazwę firmy a obok propozycję wartości, co najczęściej występuje jako lista atrybutów. Następnie zakryj nazwę firmy i zastanów się czy taka kombinacja atrybutów jest unikalna i czy na tej podstawie tylko jeden pracodawca oferuje takie atrybuty.

Niestety, obawiam się, że lista atrybutów nie jest wcale unikalna.

 

Trzeba dalej pracować nad EVP

Kiedy w lipcu 2018 roku opracowywałam kurs online „Jak opracować EVP w 5 krokach?” – Employer Value Proposition – by faktycznie wyróżnić pracodawcę?” zorientowałam się, że najczęściej pracodawcy skupiają się na podkreśleniu listy benefitów, jakie oferują swoim pracownikom. Oczywiście obejmują one zarówno elementy racjonalne, głównie związane z wynagrodzeniem i benefitami finansowymi, jak również elementy emocjonalne dotyczące atmosfery w firmie, relacji międzyludzkich, wartości cenionych w firmie. Czyli wszystko to, o czym pisałam powyżej.

Jednak EVP to coś więcej niż sama „sucha” lista atrybutów. Potrzebujemy odkryć coś, co sprawia, że firma przyciąga właściwych pracowników, coś co buduje relacje, które są unikalne i autentyczne.

Marketerzy, a ja się do nich zaliczam, patrzą na zagadnienia employer brandingowe z marketingowego i ekonomicznego punktu widzenia, dążą do tego by odkryć sedno marki – czyli odpowiedź na pytanie DLACZEGO?

To pytanie oznacza wskazówkę – DLACZEGO pracownicy chcą tu pracować.

A dobrze zaplanowany proces dochodzenia do odpowiedzi na to pytanie pomaga odkryć to coś – sedno marki. Niedawno pisałam o tym (post 3 elementy, które wyróżniają firmę).

Ja korzystam z podejścia strategii błękitnego oceanu, co dokładnie opisałam w książce „Employer branding. Marka pracodawcy w praktyce” już w 2014 roku i jest ona nadal aktualna.

Można oczywiście mieć inne podejścia, ale liczy się rezultat czyli autentyczne, wyróżniające się i wiarygodne EVP.

Test kartki (opisany powyżej) nigdy nie zawodzi. Proces dochodzenia do tego co jest elementem EVP może być długi, ale jest realny. Jeśli interesuje Cię jak możesz samodzielnie opracować strategię, ale kluczowym jej elementem jest właśnie propozycja Employer Value Proposition to zapraszam Cię po poznania szczegółów kursu online, który opracowałam.

Jeśli potrzebujesz jeszcze więcej wskazówek, to pamiętaj, że dobrze opracowane EVP jest zawsze spójne z wizją firmy, jej kulturą organizacji i kreowanym wizerunkiem. Przeczytaj mój post na ten temat. Jeśli są jakie rozbieżności to znaczy, że EVP nie jest wiarygodne ani prawdziwe i trzeba dalej pracować w tym obszarze. Odkryć wąskie gardło i wprowadzić działania zaradcze. Upewnij się, ze masz też wizję marki pracodawcy. Przeczytaj mój post o wizji. 

 

Przypisy:

1] Wojtaszczyk, K., (2012), Employer branding czyli zarządzanie marką pracodawcy, Łódź, str. 107

[2] Brett Minchington Your most important employer, brand asset – your EVP, artykuł opublikowany online 12.10.2012:  http://www.brettminchington.com/free-resources/strategy/139-your-most-important-employer-brand-asset-your-evp.html
[3] Wojtaszczyk, K. op.cit str. 107

Może zainteresuje Cię także: 

EVP a employee advocacy

jak również ten artykuł: 

EVP – w 5 krokach

Julita Dąbrowska

Julita Dąbrowska

Autorka bloga, na co dzień pomaga firmom budować marki korporacyjne i marki pracodawców (współpraca ad hoc oraz współpraca projektowa). Punktem wyjścia jest odkrycie czym dana organizacja wyróżnia się od innych. W tym celu prowadzi badania jakościowe i ilościowe, przeprowadza diagnozę organizacji na podstawie już pozyskanych informacji i raportów, pomaga w opracowywaniu i weryfikacji strategii marki i strategii komunikacji marki. Szkoli dzieląc się swoją wiedzą na blogu, na łamach książek i e-booków, w trakcie szkoleń stacjonarnych i online, 

Employer branding w Polsce i na świecie – perspektywa 15 lat

Employer branding w Polsce i na świecie – perspektywa 15 lat

Z okazji 15-lecia studiów podyplomowych „Zarządzanie Ludźmi w Firmie”, Akademia Leona Koźmińskiego zaprosiła mnie do grona 5 prelegentów, którzy prowadzili warsztaty dla uczestników spotkania. Temat oczywiście dotyczył employer brandingu. Była to świetna okazja do przestudiowania jak zmieniała się Polska i świat w ostatnich 15 latach i jaki to miało wpływ na działania employer brandingowe.

 

Jak zmieniał się employer branding w Polsce i na świecie – perspektywa 15 lat

 

1998 rok czyli 15 lat temu

Świat Polska Rynek pracy Konsument Pracownik
  • został opatentowany PageRank, powstaje Google
  • Microsoft wprowadza Windows 98
  • Uniwersytet Harwarda prowadzi badania rezonansu magnetycznego reklam (początek neuromarketingu)
  • uruchomiono sieć telefonii komórkowej Idea, od 1995 roku działa era oraz plus
  • rozpoczęcie rozmów o akcesji PL do UE
  • w 1999 roku powstaje allegro.pl, czaty w portalu onet.pl
  • w 2000 roku powstaje komunikat gadu-gadu
  • stopa bezrobocia od 9,5% do 10,7%
  • pracownicy to głównie pokolenie X, BB

 

  • Firmy koncentrują się na budowaniu marek i pozyskiwaniu konsumentów
  • Króluje reguła 4P (product, price, place, promotion) a konsumenci kochają nowości najlepiej z zagranicznym rodowodem.  A komunikacja jest głównie jednokierunkowa (czytaj reklama).
Firmy w Polsce prowadzą działania Corporate Public Relations, coraz częściej też angażując się w programy „get back something to the community” (początki CSR-u). Mowa jest o tzw. kliencie wewnętrznym, a rok wcześnie, w 1997 roku firma McKinsey wprowadza określenie „employer branding”.

 Podsumowując: 15 lat temu świat poznaje ideę employer brandingu,  jako odpowiedź firm na działania zmierzające do przyciągnięcia najlepszych i najbardziej pożądanych kandydatów do pracy, czyli tzw. wojny o talenty. McKinsey  słusznie przewidywał, że pomimo rosnącego bezrobocia popyt na kandydatów spełniających ściśle określone wymagania (wiedza, umiejętności, postawy, wartości) będzie rósł, a firmy będą prowadzić działania komunikacyjne mające na celu zainteresowanie potencjalnych kandydatów ofertą danej firmy. Tak też się stało.

W Polsce natomiast wiele firm doceniało istotę budowania silnej, odpowiedzialnej, wiarygodnej marki firmy (nie tylko marki produktu czy usługi) i z powodzeniem realizowało programy Corporate Public Relations. W tamtym czasie zaczęto też coraz częściej mówić o tzw. kliencie wewnętrznym. Jednym z przykładów takiego działania niech będzie organizowanie konferencji / spotkań z udziałem wszystkich pracowników (nie tylko tych z marketingu czy sprzedaży), w trakcie których przedstawiano nowe produkty i nowe usługi, tuż przed wprowadzeniem ich na rynek. Dostrzeżono ważną rolę pracowników jako ambasadorów produktów / usług firmy.

 

Rok 2004 czyli 9 lat temu

Świat Polska Rynek pracy Konsument Pracownik
  • powstaje Facebook,
  • Google wchodzi na giełdę, kupuje Youtube’a
  • rodzi się mikroblog Twitter
  • od 2002 roku działa Linkedin
  • Polska członkiem Unii Europejskiej
  • Wkrótce:  w 2005 roku rusza Goldenline.pl, w 2006 roku powstaje nasza-klasa.pl

 

  • stopa bezrobocia od 18,7% do 20,6%
  • pierwsze migracje zarobkowe do W.   Brytanii, Holandii, Irlandii.
  • Firmy odczuwają kryzys – po rosyjski i po amerykański (nadmiar pieniądza). Rynek jest już nasycony (FMCG), a walka konkurencyjna o konsumenta nasila się. Rządzi reguła 4C (consumer, cost, convience, communication). Rośnie znaczenie dwustronnej komunikacji z konsumentem, w tym tego jak do konsumenta odnoszą się pracownicy pierwszego kontaktu.
 Rośnie popularność konkursów oceniających jakość obsługi klienta. Zwraca się baczną uwagę na stałe podnoszenie kompetencji pracowników m.in. z uwagi na powszechność zarządzania przez cele (MBO). Rośnie liczba i znaczenie programów integracyjnych, programów komunikacji z pracownikami (intranet, biuletyny wewnętrzne), ale też pojawia się outsourcing

Podsumowując, co wydarzyło się 9 lat temu. Walka o konsumenta nasila się, jednocześnie spada popyt gdyż wzrosło bezrobocie do najwyższego poziomu. Wraz z akcesją Polski do Unii Europejskiej emigruje ponad 2 mln osób, głównie przedsiębiorczych, dobrze wykształconych i specjalistów, którzy szybko znajdują pracę zagranicą.

Skoro walka o konsumenta nasila się rośnie znaczenie jakości obsługi klienta. Osoby tzw. pierwszej linii kontaktu – sprzedawcy, konsultanci na infoliniach są pod bardzo dużą presją. Firmy wprowadzają ocenę pracowników opartą na metodzie MBO czyli zarządzaniu przez cele, tak by w proces walki o ostatecznego konsumenta zaangażować wszystkich pracowników.

Pomimo faktu, że firmy wdrażają nowoczesne rozwiązania jak intranet, nie rozwiązują one podstawowych kłopotów komunikacyjnych w firmach, wszyscy pracownicy najbardziej doceniają komunikację bezpośrednią, najlepiej twarzą w twarz.

 

Rok 2008 czyli 5 lat temu

Świat Polska Rynek pracy Konsument Pracownik
  • premiera iPhone’a 3G, rok wcześniej 2G
  • Olimpiada w Pekinie, EURO 2008 w Niemczech, Kubica wygrywa GP Kanady
  • Jesień – rozpoczyna się światowy kryzys finansowy
  • wybory w USA wygrywa Barack                  Obama

 

  • jesienią jako pierwszy kryzys odczuwa rynek reklamy, potem spowolnienie na rynku kredytów

 

  • stopa bezrobocia od 8,8% do 11,5%
  • pracodawcy narzekają na brak specjalistów, jako czynnik hamujący rozwój gospodarczy
  • Kryzys na rynku reklamy. Odejście od planowania długookresowego (kampanie) do krótkookresowego (projekty).  Marketerzy tracą kontrolę nad marką. Rosną w siłę media społecznościowe, tworząc nowy podział mediów na POE (Paid, Owned, Earned) mających wpływ na wizerunek marki. Firmy cenią regułę 4R (Relationships, Retention, Referals, Recovery) . Popularyzacja idei CSR.

 

  • W 2005 roku R. Mosley i S. Barrow publikują książkę „The Employer Brand”, a w 2007 roku Polskę odwiedza Brett Minchington , w rok po publikacji książki „Your Employer Brand: Attract, Engage, Retain”. Pojawia się EVP.
  • Działania employer brandingowe prowadzą głównie firmy międzynarodowe.  Transfer know-how.  Inne firmy prowadzą działania ukierunkowane na pracowników – ale nie używają tego określenia.
  • Od 2008 roku działa w Polsce konkurs: Top Employer Polska,  Great Place to Work.

 

 

Podsumowując, zaledwie 5 lat temu. Świat poznaje Iphone’a i od tego momentu telefon zamienia się w smartfon, wielofunkcyjne urządzenie umożliwiające stałe bycie online. Kryzys finansowy wymusza nowe zachowania – zamiast kampanii firmy prowadzą akcje i projekty, wnikliwie oceniają efektywność działań. Konsumenci są coraz bardziej świadomi i maja realny wpływ na budowanie marek. Swoimi opiniami dzielą się szybko korzystając z mediów pozyskanych (earned czyli sieci społecznościowych, blogów i forów dyskusyjnych).

Międzynarodowe firmy upowszechniają ideę employer brandingu w Polsce, a praktycy otrzymują dobre wsparcie czyli książki Mosleya&Barrowa i Minchingtona. Działania employer brandingowe są już zauważalne i ich jakość można już ocenić w specjalnych konkursach jak Top Employer czy Great Place to Work.

 

Rok 2013 

Świat Polska Rynek pracy Konsument Pracownik
  • nowa normalność (HBRP)
  • świat jest  inwigilowany
  • reforma emerytalna
  • koniec analogowej telewizji naziemnej
  •  Mark Zuckerberg spotyka się z Ministrem Boni
  • nowa transza funduszy unijnych
  • stopa bezrobocia 14,4% i rośnie
  • dwoistość rynku: rynek pracodawcy (ogólnie) i rynek pracownika (specjalistów – fachowców)
  • rożne pokolenia: X, Y – różny stosunek do pracy, oczekiwania, motywacja, potrzeby (WLB)
  • Dalsza konsolidacja rynków, część marek międzynarodowych wycofuje się. Załamanie rynku gospodarczego (m.in. spowolnienie po EURO 2012).  Kryzys klasy średniej.
  • Firmy oceniane są / odbierane są jako CAŁOŚĆ – spójna, wiarygodna, transparentna marka. Znaczenie nabiera tzw. culturematics.

 

  • Wielopoziomowość działań: employer branding – employee branding – HR marketing – marketing rekrutacyjny – internal communication – personal branding i inne …
  • Działania komunikacyjne firmy – zewnętrzne i wewnętrzne – to papierek lakmusowy – jak Marka firmy odnajduje się w nowej rzeczywistości

 

Harvard Business Review wprowadza nowy termin – nowa normalność. Świat się zmienia, kryzys trwa i nic już nie będzie takie jak przed kryzysem. Konsumenci oceniają marki jako całość, nie wnikają, czy za dane działanie odpowiadają sprzedawcy, marketerzy, PR-owcy czy inni pracownicy. Kiedy 99% pracowników będzie wykonywać swoje zadania celująco, a choć 1% – źle, to i tak marka może zostać oceniona negatywnie i stracić swoją reputację. Rośnie znaczenie tzw. culturematics.

Obecnie działania employer brandingowe są wielokanałowe. Teoretycy i część praktyków wprowadzają coraz to nowsze określenia by opisać prowadzone działania. Nie zmienia natomiast się istota rzeczy, że employer branding to przede wszystkim budowanie relacji przełożeni (wolę to zamiast określenia pracodawcy) – pracownicy – konsumenci i inni interesariusze.

Jaka jest zatem przyszłość employer brandingu? To działania kluczowe, choć współzależne od innych działań firmy. Wciąż najważniejszy jest cel – biznesowy – a ten nie zmienia się od lat. Firmy muszą generować zysk, by móc dalej istnieć. Oddzielanie działań employer brandingowych od innych działań – realizowanych przez działy marketingu / komunikacji / strategii / sprzedaży / logistyki / finansów jest niewłaściwe i kultywuje wciąż powszechny podział pracy na tzw. silosy.

 

 edit 28.04.2022.

rok 2022 

Świat Polska Rynek pracy Konsument Pracownik
  • świat VUCA nie odpuszcza, od 2020 roku trwa pandemia, a od 24.2.2022 wojna na Ukrainie 
  • weryfikacja wartości 
  • jest jednym z najszybciej rozwijających się państwa w Unii Europejskiej.
  • stopa bezrobocia na niskim poziomie
  • rozdrobnienie rynku pracy,
  • branża IT dynamicznie się rozwija, stawia na transparentność wynagrodzeń, 
  • Konsumenci szukają firm rzeczywiście odpowiedzialnych społecznie (szanujących środowisko, wykorzystujących materiały z odzysku), ale i ceniących różnorodność, szacunek do drugiego człowieka, 
  • Trend konsumpcjonizmu powoli spowalnia (kupujemy mniej w czasach pandemii)
  • Nadal w centrum uwagi pracodawców działania rekrutacyjne
  • Nowe benefity wspierają troskę o zdrowie fizyczne i psychiczne pracowników
  • Pracownicy chcą coraz lepiej zarabiać i oczekują, że przełożony będzie okazywać im  szacunek i uznanie

Polska już od 18 lat jest członkiem Unii Europejskiej. Wojna na Ukrainie zmienia priorytety pracownikow i pracodawców. Spośród 3 mln uchodźców ukraińskich i białoruskich, szacuje się, ze ok. 1/3 będzie szukała pracy w Polsce, choćby dorywczej. 

Badania „Atrakcyjni Pracodawcy 2022” pokazują, że przy podejmowaniu decyzji o pracy kandydaci i pracownicy biorą pod uwagę dwa równorzędne atrybuty: ponadprzeciętne wynagrodzenie i szacunek i uznanie okazywane przez przełożonych. Inne też są oczekiwania kobiet, a inne mężczyzn. 

Pandemia nie odpuszcza i to sprawia, że coraz więcej osób docenia takie wartości jak: zdrowie, rodzina, przyjaciele. Oczekują też, że pracodawcy zaoferują programy wellbeingowe swoim pracownikom. 

Personel po szwedzku

wizja misja wartości SCA

Personel po szwedzku

Artykuł został opublikowany w dwumiesięczniku „Manager” w wydaniu 12.2000/01.2001 czyli 12 lat temu. Autorki: Lucyna Chrościcka oraz Julita Dąbrowska

Model zarządzania kadr w SCA Hygiene Products to przykład dobrego rozwiązania trudnych problemów.
Firmy usiłujące podołać coraz bardziej zmiennym i konkurencyjnym wyzwaniom rynku, tworzą swoje własne, często bardzo odmienne style zarządzania.

Modele zarządzania kadrami podporządkowane są dalekosiężnym planom rozwojowym firm, czy to poprzez wzbudzanie silnej rywalizacji pomiędzy pracownikami i ich walkę o kolejna szczeble kariery, czy jak najszerszą identyfikację pracowników z celami firmy oraz umiejętności podporządkowania ich wizjom kierownictwa. Są także przedsiębiorstwa stosujące model zarządzania zwany czasami skandynawskim.

Zakłada on równowagę pomiędzy realizacją celów firmy a ogólnie rozumianą satysfakcją i rozwojem zatrudnionych pracowników i przywiązuje dużą wagę do przyjaznych relacji interpersonalnych.

Taki właśnie model realizowany jest w strategii rozwojowej szwedzkiej grupy SCA (Svenska Cellulosa Aktiebolaget), koncernu papierniczego, będącego czołowym producentem wyrobów higienicznych na świecie i zatrudniającym obecnie ponad 35 tys. pracowników w ponad 40 krajach na świecie. W Polsce SCA zatrudnia ponad 300 osób.

Polityka kadrowa

Ogólnie rozumiana polityka kadrowa grupy SCA zakłada, że osiągnięcie zakładanego celu strategicznego niezbędny jest odpowiednio wykształcony, zmotywowany zespół, świadomy swojej roli oraz wkładu w wyniki grupy, silnie związany z firmą i dbający o jej rozwój.

Strategiczne cele grupy charakteryzują się pewną zmiennością w czasie, wynikającą z konieczności dostosowania ich do bieżącej sytuacji na rynku, co powoduje, że polityka rekrutacyjna i szkoleniowa musi być elastyczna. Jednak pewne niezmienne długofalowe założenia są gwarancją wymaganych kwalifikacji oraz umiejętności personelu.

Stosując model skandynawski, w którym realizacja celów odbywa się przy zachowaniu optymalnego poziomu zadowolenia pracowników, grupa SCA przykłada dużą uwagę zarówno do procesu rekrutacji, jak i przygotowania zawodowego oraz ciągłego podnoszenia poziomu kwalifikacji zatrudnionych w niej osób (rysunek 1).

Ocena i rozwój pracownika

Elementem wyjściowym w procesie tworzenia efektywnego i zgodnego z oczekiwaniami firmy i pracowników, systemu rozwoju jest proces oceny rocznej, tzw. PFI (Perfomance Feedback Interview). Przełożony wraz z pracownikiem oceniają wyniki pracy za rok poprzedni oraz ustalają cele na rok następny, ale także wspólnie uwzględniają plan rozwoju pracownika.

W SCA system ten nie przekłada zrealizowanych celów bezpośrednio na wynagrodzenie pieniężne, podwyżki czy premie, ale służy przede wszystkim jakościowej ocenie realizacji zadań, stwierdzeniu silnych stron pracownika oraz identyfikowaniu obszarów rozwoju na najbliższe 12 miesięcy i omówieniu planów kilkuletnich.

Plan rozwoju przekazywany jest do Działu ds. Personalnych i Komunikacji, gdzie na podstawie zgłoszonych potrzeb oraz dyskusji z kierownikami tworzy się dwojakiego rodzaju plany szkoleń indywidualnych oraz grupowych realizowanych w ramach tzw. Akademii SCA (SCAcademy).

Akademia w firmie

Akademia SCA to ogólna nazwa systemu wewnętrznych procesów szkoleniowych grupy (rys.1) w skład której wchodzą tzw. programy progresywnego rozwoju oraz programy wspierające i programy socjalne. Przyjęty system szkoleń pozwala na łączenie celów szkoleniowych z calami strategicznymi firmy.

Ta nowatorska w polskich warunkach forma rozwoju personelu obejmuje blisko jedną trzecią pracowników polskiego oddziału firmy. Pozwala na standaryzację umiejętności oraz poprawia komunikację między grupami pracowników, a przez to umożliwia szybkie i jednoznaczne rozwiązywanie konfliktów i problemów. Jest to szczególnie ważne w przypadku delegowania uprawnień na możliwie najniższe w hierarchii szczeble, a także usprawnia organizację czasu pracy, ujednolica techniki prezentacyjne i negocjacyjne oraz pomaga pracownikom w planowaniu ich indywidualnych karier i sprawowaniu swych funkcji.

Polska edycja Akademii SCA

Zaspokaja przede wszystkim potrzeby naszego rynku. Polscy kierownicy biorą także udział w międzynarodowych „akademiach”, jak np. program ITDP (International Training Development Program – Międzynarodowy Program Szkoleń i Rozwoju) przeznaczony dla nowych, młodych pracowników, którzy wyjeżdżając do innych krajów zdobywają swoje pierwsze doświadczenie zawodowe. Podobnie funkcjonuje program IBP (International Business Program) dla kierowników wyższego szczebla, czy przygotowany obecnie NAMP (Newly Appointed Managers Program) – program dla nowo promowanych kierowników.

Wspólną cechą wszystkich programów polskich i międzynarodowych jest to, że odbywają się średnio co kwartał i w sposób interaktywny łączą wiedzę teoretyczną z procedurami i praktykami prowadzenia biznesu w koncernie. W Polsce realizowane są trzy programy:

  • dla średniej kadry kierowniczej, w której biorą udział przedstawiciele fabryki, centrum dystrybucyjnego oraz działów marketingu, finansów i administracji;
  • akademia dla kierowników sprzedaży;
  • akademia dla kierowników ds. obsługi klientów sieciowych. Poza tym trzy osoby przebywają na rocznych stażach zawodowych – jedna w marketingu w biurze regionu w Austrii, druga także w marketingu instytucjonalnego w Holandii i trzecia w dziale kontrolingu w Szwecji. Po powrocie do Polski osoby te obejmują samodzielne stanowiska.

Szkolenie interaktywne

W SCA istnieją również tak zwane programy docelowe, których zadaniem jest wprowadzenie nowych procedur i narzędzi pracy w formie interaktywnego szkolenia oraz grupy projektowe, w skład których nierzadko wchodzą przedstawiciele różnych krajów i specjalności. Grupy te zajmują się rozwiązywaniem takich zagadnień jak na przykład merchandasing czy wprowadzenie produktu w nowym segmencie klientów.

SCA wspiera także zdobywanie formalnego wykształcenia. W całej grupie pracownicy z wyższym wykształceniem stanowią ponad 10 procent wszystkich zatrudnionych i ich liczba wciąż rośnie. W polskim oddziale około 10 procent pracowników kształci się na studiach MBA, licencjackich, magisterskich czy podyplomowych. Firma wspiera ich poprzez dofinansowanie.

Międzynarodowy charakter grupy SCA pozwala na wymianę pracowników z różnych krajów, niezależnie od ich narodowości i pochodzenia. Służą temu prezentacje oddziałów grupy i możliwości rekrutacyjne stworzone w ogólnoświatowej sieci internetowej (www.sca.se) i wewnątrz grupowej (Intranet). Praktycznie pracownicy mają dostęp do 25 tys. adresów wewnątrz firmowej poczty elektronicznej, gdzie – na potrzeby grupy – publikowane są ogłoszenia o pracę. Oznacza to, że prawie połowa pracowników firmy bez względu na kraj zatrudnienia ma dostęp do informacji na temat wakatów.

Celem strategii zarządzania w firmie jest więc przygotowanie pracowników i menedżerów do przyszłych wymagań zarówno firmy, jak i rynku. SCA aktywnie i konsekwentnie dąży do „poprawiania jakości życia” dbając przy tym jednakowo o klientów zewnętrznych i wewnętrznych, a słowa przedsiębiorczość, otwartość i szacunek – stanowiące główne wartości firmy, znajdują słuchaczy i zwolenników w wielu krajach (rysunek 2.). Jak wynika z doświadczenia SCA, gdy są one spójne z wewnętrznymi przekonaniami – po czasie stają się ich drogowskazem w codziennej pracy zawodowej.

 

schemat SCA
Zastosowanie grywalizacji w procesie rekrutacji i selekcji

Zastosowanie grywalizacji w procesie rekrutacji i selekcji

Zastosowanie grywalizacji w rekrutacji i selekcji

Od kilku lat, a co najmniej od jesieni 2008 roku, większość publikowanych raportów na temat polskiego rynku pracy podaje niepokojące informacje na temat rosnącego bezrobocia. I faktycznie tak jest. Najnowsze dane GUS podają, że stopa bezrobocia osiągnęła już 12,9 proc.

188600_577110672315217_877712410_nźródło: GUS, Infografika PAP [1]

 

 

Z drugiej jednak strony bardziej niepokojące są informacje jakościowe. Pracodawcy wskazują, że coraz trudniej znaleźć odpowiedniego kandydata do pracy, pomimo faktu rosnącego bezrobocia. W dokumencie „Wyzwania HR Raport 2013” przygotowanym przez Grupę Pracuj [2] i opublikowanym latem 2012 roku respondenci wskazali na 8 największych ich zdaniem wyzwań na nadchodzący rok.

Tabela: Wyzwania w obszarze rekrutacji

Lp. Wyzwanie Procent respondentów
1. trudności w rekrutacji kandydatów z umiejętnościami poszukiwanymi na rynku pracy (np. programiści, inżynierowie) 49
2. niedopasowanie umiejętności kandydatów do potrzeb pracodawców 48
3. nacisk na optymalizację (czasową i kosztową) procesu rekrutacyjnego 33
4. rekrutacja młodych talentów – dopasowanie narzędzi rekrutacyjnych do ich zwyczajów 26
5. rekrutacja poprzez nowe kanały, dotychczas niewykorzystywane (media społecznościowe, aplikacje mobilne) 26
6. działania rekrutacyjne skierowane do kandydata pasywnego 17
7. działania marketingowe w procesie rekrutacji (kampanie reklamowe, w których grupą docelową jest kandydat) 11
8. rekrutacje niestandardowe (np. z wykorzystaniem gier) 8
9. nie wiem / trudno powiedzieć 10

Źródło: Wyzwania HR – Raport 2013, str. 10.

Większość uważa, że w czasach tzw. rynku pracodawcy nie powinno być trudności w znalezieniu odpowiednich osób do pracy. I choć kandydatów jest wielu, to niestety pracodawcy mają wciąż problem z selekcją tych właściwych. Jak pokazuje praktyka, na rynku pracy również obowiązuje prawo popytu i podaży.

„Aż 85 proc. osób szukających pracy nie pisze prawdy w kwestii znajomości języków obcych, a ponad połowa kłamie na temat umiejętności zawodowych. Poza tym co trzecia osoba wyolbrzymia swoje osiągnięcia albo przypisuje sobie czyjeś sukcesy.” [3]

W czasie listopadowego spotkania zorganizowanego przez PAPR na temat „Pracodawcy Jutra” dr Marcin Kocór [4] – jeden z prelegentów, autor Bilansu Kapitału Ludzkiego podkreślił, że 75 proc. pracodawców szukających osób do pracy deklarowało trudności w znalezieniu odpowiednich osób do pracy. Problemy w rekrutacji właściwych osób do pracy dotyczyły zawodów, które były jednocześnie najbardziej poszukiwane: robotników wykwalifikowanych (zwłaszcza budowlanych oraz kierowców i operatorów); pracowników usług (sprzedawców i pracowników usług osobistych); specjalistów (nauk fizycznych, matematycznych i technicznych oraz ds. zdrowia). Opinię taką poparł wywiadami telefonicznymi i ankietami przeprowadzonymi wśród 16 159 pracodawców. Jednocześnie dodał, że za najważniejsze pracodawcy uznali kompetencje zawodowe, samoorganizacyjne oraz interpersonalne.

Oczywiście stopniowo pracodawcy wykorzystują coraz szerszą gamę narzędzi rekrutacyjnych. Obok ogłoszenia prasowego publikowanego najczęściej w dodatkach o pracy na łamach dzienników ogólnopolskich i lokalnych, czy ogłoszenia w wyspecjalizowanych serwisach internetowych, informacje o rekrutacji są również zamieszczane na oficjalnych stronach pracodawców. Wciąż stosunkowo nowe są strony dedykowane tylko rekrutacji i karierze zintegrowane z oficjalnym serwisem internetowym firm.

Ponadto aplikacje o pracę można przekazać osobiście w czasie różnorodnych targów pracy, drzwi otwartych. Biorąc pod uwagę fakt, że każdy kandydat w inny sposób przygotowuje swoje dokumenty aplikacyjne, takie jak życiorys i list motywacyjny, co może wydłużać i utrudniać proces weryfikacji dokumentów, pracodawcy coraz chętniej korzystają ze specjalnych programów aplikacyjnych jak np. eRecruter (opracowany przez Grupę Pracuj.pl). Niektóre firmy (duże korporacje międzynarodowe) stosują podobne autorskie rozwiązania zawieszone na stronach dedykowanych karierze. Zdecydowanie skraca to proces rekrutacji, ale nie do końca rozwiązuje problem niewłaściwych kandydatów.

Pracodawcy zwracają uwagę na kilka problemów, jakie pojawiają się w czasie rekrutacji i selekcji. Warto wymienić kilka z nich. Kandydaci podają nieprawdziwe dane na temat swojego wykształcenia, posiadanych umiejętności (np. znajomości języków obcych, znajomości programów komputerowych) i doświadczenia, przypisują sobie zasługi, które im się nie należą. Świadomie pomijają dane, które mogą wpływać niekorzystnie na ich wybór, ale są ważne z punktu widzenia pracodawcy. Dzieje się tak dlatego, że wiele wzorów dokumentów aplikacyjnych dostępnych jest bezpłatnie w Internecie i można z nich korzystać. Z drugiej stronie rośnie również świadomość społeczna budowania marki własnej tzw. Personal Branding, a kandydaci aktywnie kreują swój wizerunek za pomocą wszelkich dostępnych narzędzi. Ci najaktywniejsi udzielają się w serwisach społecznościowych, budują własną sieć rekomendacji networkingowych, a nawet prowadzą blogi czy posiadają własne strony internetowe.

Problem rzetelności danych nadal istnieje. Im trudniej o godną pracę, tym więcej umiejętności aktorskich można zaobserwować wśród kandydatów. O ile łatwo można zweryfikować dane twarde jak wykształcenie, odbyte kursy, umiejętności posługiwania się programami komputerowymi czy umiejętności analityczne jak wyciąganie wniosków, to jakże trudno zweryfikować opinie, postawy i wartości kandydatów. A przecież są one kluczowe w pracy zespołowej.

„Ten zakres wyzwań, jakie stoją obecnie przed rekruterami, znajduje potwierdzenie w opiniach ekspertów HRM, którzy podkreślają znaczenie korelacji między osobowością kandydata a wartościami firmy i kładą nacisk nie tyle na formalne kompetencje, co na psychiczne predyspozycje i motywację do wykonywania określonego zawodu” [5] – czytamy we wspomnianym już raporcie „Wyzwaniach HR”

Czym jest grywalizacja?

Paweł Tkaczyk, autor książki „Grywalizacja” tak odpowiada na to pytanie: „grywalizacja, czyli zamiana naszych zwykłych działań w fajne, wciągające gry nie jest nowym zjawiskiem. Robiliśmy to od dawna, praktycznie od początków ludzkości. Kiedy gramy, czas płynie nam szybciej, nie nudzimy się.” [6]

Zatem grywalizacja, to zastosowanie elementów gier do praktyki codziennej, zarówno biznesowej, jak i prywatnej. Dzięki temu poszczególne zadania wykonywane przez gracza nie są traktowane jako obowiązek, choć mogą nimi być, ale jako kolejny etap gry. W grach przestrzega się kilku ważnych reguł, które ustalane są z góry i których nie powinno się zmieniać. Zwycięzca, który pokona pozostałych graczy powinien otrzymać nagrodę. A gry wcale nie muszą być wirtualne, bo wciąż popularnymi i dobrze znanymi grami są szachy, brydż, monopol czy sportowe gry zespołowe jak siatkówka, koszykówka czy wioślarstwo. Są gry dostosowane do tego, by grać w nie w pojedynkę, ale to rzadkość, ale najczęściej – zespołowo.

Pracodawcy poszukujący osób do pracy analitycznej od zawsze zwracali uwagę na hobby kandydatów. Ci, którzy podawali, że grają w szachy lub w brydża, mogli być preferowani. Można było przypuszczać, że potrafią przewidywać kolejne ruchy, zatem przygotowując raporty czy analizy będą również wykorzystywać te umiejętności. Otwartym jednak pozostawało pytanie, czy kandydat rzeczywiście potrafi grać.

Powszechność Internetu sprawiła, że partnera do gry można łatwo znaleźć w wirtualnym świecie. W tym wypadku nie ma znaczenia wiek, płeć czy miejsce zamieszkania gracza, liczy się jedynie chęć i czas przeznaczony na grę. Szeroko komentowano fakt zastosowania tzw. product placementu w serialu „M jak Miłość” kilka lat temu, kiedy to Barbara i Lucjan Mostowiakowie – bohaterowie serialu rywalizowali między sobą o dostęp do komputera, by zagrać w szachy i zdobyć punkty.

Udział w grze ma być również formą rozrywki. Podpatrując zachowania graczy, psychologowie i rekruterzy doszli do wniosku, że warto spróbować i zastosować elementy gier w procesie rekrutacji i selekcji. W czasie uczestnictwa w grach, wszyscy gracze pokazują swoje prawdziwe JA – odkrywają te cechy charakteru, których nie sposób zweryfikować na podstawie dokumentów aplikacyjnych i krótkiej rozmowy rekrutacyjnej. Wykazują się lub też nie np. wytrwałością, uczciwością, kreatywnością, cierpliwością, umiejętnością pracy w grupie.

Są osoby, które uważają, że każdy proces Assessment Centre – Development Centre jest oparty na grywalizacji. I faktycznie tak jest, skoro kandydaci biorący udział w różnorodnych ćwiczeniach, które przecież opisują różnorodne sytuacje, mają wskazać co w takiej sytuacji należy zrobić. Nagrodą w takiej grze jest przecież oferta pracy, ale tyko dla jednego kandydata, zwycięzcy, który pokona innych.

„Psychologowie – m.in. Robert Cialdini – udowodnili już dawno, że cenimy bardziej coś, co zdobyliśmy z trudem. Rekrutacja, która składa się z jednej, powierzchownej rozmowy kwalifikacyjnej da mniej zaangażowanych pracowników niż taka, w której ludzie muszą wykonać konkretne zadania, żeby się w ogóle na ten wywiad dostać. A jeśli przy wykonywaniu zadań rekrutacyjnych będą się jeszcze dobrze bawić to będą bardzo chcieli taką pracę. Można ich zatem kompensować nie tylko pieniędzmi, ale i frajdą. To się przekłada na zyski dla całej firmy i większe zadowolenie dla pracowników.” [7]

Równie ciekawe spostrzeżenie przedstawił Piotr Wielgomas, prezes firmy doradztwa personalnego Bigram, która organizuje polską edycję Global Management Challenge, największej na świecie biznesowej symulacji strategicznej – „W grach rekrutacyjnych nie chodzi o to, by sprawdzić kandydatów, ale by wyłowić tych najbardziej przedsiębiorczych, aktywnych i kreatywnych”. [8]

„Wykorzystanie elementów gry w rekrutacji jest postrzegane przez wielu ekspertów jako skuteczne z racji tego, że proces, w którym potencjalni kandydaci muszą wykonać konkretne zadania, umożliwia nie tylko zbadanie samej motywacji przyszłego pracownika do pracy w konkretnej firmie, ale także trafniejszą ocenę konkretnych kompetencji w porównaniu do powierzchownej rozmowy kwalifikacyjnej.” – tłumaczy Magdalena Pietrzak, menedżer działu Search&Selection, w firmie doradztwa personalnego People.

To, że grywalizacja jest już wykorzystywana przez rekruterów, niech potwierdzą dane opublikowane przez Instytut Gartnera, który zakłada, że do 2014 roku, więcej niż 70 procent spośród 2000 globalnych firm, będzie korzystało z co najmniej jednej aplikacji opartej na grywalizacji. [10]

Równie ciekawe analizy przeprowadziła firma IBM w opublikowanym w 2009 roku raporcie „Virtual Worlds, Real Leaders – a Global Innovation Outlook Report 2.0”. Stwierdza, że w coraz bardziej wirtualnym i rozproszonym świecie, przyszli liderzy i przywódcy będą zachowywać się tak jak gracze MMORPGs (Massively multiplayer online role-playing games czyli gracze wirtualnych gier ). [11] „Ci gracze są dobrze zorganizowani, rozwijają swoje umiejętności, odgrywają różne role. Liderzy udowadniają, ze są w stanie rekrutować, organizować, motywować i zarządzać dużymi grupami osób, byle tylko osiągnąć wspólny cel. Decyzje podejmowane są szybko, na podstawie niepełnych informacji.” [12]

Kiedy w maju 2012 roku wprowadzano nową grę rekrutacyjną „Happy Hour”, jeden z członków zespołu twórców Chris Chabris z Centre for Collective Intelligence na uniwersytecie MIT tak wypowiadał się o niej: “gry mają dużą przewagę nad tradycyjnymi narzędziami rekrutacyjnymi, takimi jak testy psychologiczne, które mogą być łatwo przechytrzone przez przebiegłych kandydatów. Można szybko przetestować znacznie więcej umiejętności i nie można ich zniekształcić w czasie uczestnictwa w grze. Dwa największe wyzwania według Charbrisa to zapewnienie, że gra jest rozrywką i przekonanie rekruterów, którzy zazwyczaj nie podejmują prób pomiaru umiejętności poznawczych, by zechcieli zwrócić swoją uwagę na te nowe dane. ” [13]

Zachowania graczy są już analizowane przez badaczy. Niech świadczy o tym klasyfikacja przygotowana przez Richarda Bartle’a, który wyróżnił 4 typy graczy: społeczników (socializers), zdobywców (achievers), odkrywców (explorers) i zabójców (killers). Ponadto graczy pogrupował według ich preferencji do gry, od indywidualnej do zespołowej – na współpracujących (collaborative), gromadzących pod swoją opiekę (collect-and-curate), odkrywających (discovery) i konkurujących (competitive). [14]

Przykłady zastosowania grywalizacji w rekrutacji i selekcji

Jednym z najbardziej znanych przykładów grywalizacji jest serwis My Marriott Hotel – dostępny na Facebooku. [15]

my marriott hotelUdział w grze daje możliwość sprawdzenia jak dany kandydat poradzi sobie w wirtualnym świecie hotelu będąc np. menedżerem kuchni (na razie dostępna jest jedynie ta opcja). Jakkolwiek gra ma być przede wszystkim dedykowana młodym kandydatom (18-27 lat), to weryfikuje informacje na temat danej osoby – jej postawy, zachowania i sposobu podejmowania decyzji. Zgodnie z informacją pochodzącą z mediów amerykańskich, gra została stworzona z myślą o rekrutacji na nowe rynku sieci Marriott, znajdujące się poza USA. [16] W ten sposób firma chce zrekrutować ok. 50 tys. osób do pracy w rożnych częściach świata. [17]

 

ikea australia

Równie ciekawy i wart popularyzacji jest pomysł na rekrutację w firmie IKEA w Australii. [18] Mianowicie na wewnętrznych stronach kartonów do pakowania produktów IKEA wydrukowano ogłoszenie o pracy. W ten sposób szukano kandydatów do nowego marketu. Autorzy kampanii (agencja The Monkeys z Sydney) wyszli z założenia, że aktualni klienci sieci mogą być również potencjalnymi pracownikami. Pomysł chwycił. Otrzymano 4285 zgłoszeń na 280 wakatów. Kampania rekrutacyjna została przeprowadzona za rozsądne pieniądze (zero nakładów na ogłoszenia w prasie i internecie). [19] Zdjęcie kadru filmu video [20]

 

ikea polskaPolski oddział IKEA w równie niestandardowy sposób poszukiwał kandydata na stanowisko Local Marketing Managera. [21] Mianowicie zadaniem kandydata było stworzyć ogłoszenie o pracę. Można było wykorzystać fragmenty przygotowanych tekstów. Liczyło się jak zawsze kreatywność i wysiłek – chęć poświęcenia czasu, by wykonać to zadanie. Źródło: https://ikea-rekrutacja.pl/

 

 

loreal polskaInna dobrze znana i ceniona międzynarodowa firma czyli L’Oreal od kilku już lat z powodzeniem wykorzystuje mechanizm grywalizacji w czasie rekrutacji na praktyki studenckie, staże i do pracy w centrali firmy. [22] Wystarczy rozpocząć grę dostępną na dedykowanych stronach internetowych, by poczuć się jak jeden z pracowników koncernu.

O specyficznym wymiarze grywalizacji opowiadał na 1. Forum Employer Branding przedstawiciel jednego z pracodawców. [23] Mianowicie potwierdził, że aplikacja online dla kandydatów do pracy była tak skonstruowana, by sprawdzić cierpliwość i dokładność kandydata. W tym celu specjalnie na stronie www pojawiały się komunikaty typu przerwane połączenie, wprowadź dane ponownie, lub dane nieczytelne, by zmusić zainteresowane osoby do tego, by od początku po raz kolejny wprowadzały niezbędne informacje. Tak przygotowany program do weryfikacji aplikacji był swego rodzaju grą. Kandydat, który co najmniej trzykrotnie poprawnie wprowadził dane, wygrywał, że jego aplikacja była rejestrowana w systemie.

Swoją grę ma również koncern Unilever – http://www.unilevergame.com/. Gra wydaje się być atrakcyjnym medium, skoro w czołówce 20 najlepszych światowych graczy jest aż 10 Polaków (jakkolwiek publikowane są jedynie dane z Rosji, Polski, Czech i Rumunii). [24] Potwierdza to dziennik Rzeczpospolita: „Przyszłe talenty pomaga też wychwycić skierowana do studentów „Unilevergame”, której uczestnicy rozwiązują w wirtualnym świecie różne biznesowe przypadki. – Gra ma kształtować wizerunek firmy jako atrakcyjnego pracodawcy z biznesowym know-how – wyjaśnia w rozmowie z „Rz” Sara Ślubowska, specjalista ds. rozwoju talentów w Unilever Polska, gdzie kandydaci na letnie praktyki w drugim etapie przechodzą animowaną grę analityczną online.” [25]

Jeszcze innym przykładem jest agencja Saatchi&saatchi z Izraela, której szef informatyków wykorzystał istniejącą już grę Diablo III, by zweryfikować umiejętności kandydatów. Mieli wykazać się zdolnościami i umiejętnościami informatycznymi. Każdy zainteresowany mógł przez 30 minut grać przeciwko szefowi agencji. Najlepsi zostali zaproszeni do centrali firmy na rozmowy o pracę. [26]

Wady i zalety grywalizacji jako narzędzia rekrutacji

Grywalizacja jako nietypowe, ale jak widać atrakcyjne narzędzie rekrutacji ma swoje dobre i złe strony. Wielką zaletą grywalizacji jest autentyczność otrzymywanych wyników oraz transparentność informacji dotyczących zachowań graczy. Z uwagi na fakt, że większość aplikacji wykorzystujących grywalizację jest dostępnych na stronach internetowych, można zatem pozyskać wiele bezcennych informacji o kandydacie (kiedy podjął jaką decyzję, jakimi danymi dysponował, z kim się kontaktował etc.). Ale nie zawsze w procesie rekrutacji trzeba korzystać z narzędzi online. Takim przykładem jest rozegranie partii szachów z kandydatem aplikującym do działu strategii.

Jednak powyższe przykłady wskazują, że koszty przeprowadzania rekrutacji z wykorzystaniem grywalizacji wcale nie muszą być wysokie (przykład IKEA). Bardziej liczy się pomysł. A najtrudniejszym ogniwem jest opracowanie i/lub decyzja na temat wyboru gry. Jak pokazuje praktyka, by grywalizacja spełniła swoje zadanie czyli odkryła nieznane informacje na temat kandydata, musi być opracowana na indywidualne zamówienie pracodawcy. Nie zawsze celem najważniejszym jest pokonanie innych kandydatów, czyli rywalizacja. Może to być również kreatywność (IKEA), cierpliwość, dokładność, umiejętność podejmowania decyzji w sytuacji ograniczonych danych, umiejętność przekonania innych do działania, umiejętność pracy zespołowej lub odwrotnie umiejętność pracy samodzielnej, czy działanie pod presją czasu.

Niezaprzeczalną zaletą jest anonimowość kandydatów, przystępując do gry nie jest wymagana informacja na temat wykształcenia, umiejętności, miejsca zamieszkania czy wieku i płci. Te dane są wtórne, każdy loguje się i wybiera swój awatar. A jakże często są to informacje podstawowe weryfikowane na podstawie życiorysów i listów motywacyjnych. Można zatem domyślać się, że prawo dysonansu poznawczego niestety może mieć swoje zastosowanie w tradycyjnym procesie rekrutacji.

Gra tylko wtedy ma sens, gdy zwycięzca otrzymuje swoją nagrodę. W procesie rekrutacji taką nagrodą powinna być co najmniej rozmowa kwalifikacyjna, jeśli nie sama posada czy staż i/lub praktyki.

Warszawa, 28.12.2012. – autorem publikacji jest Julita Dąbrowska. (c) Julita Dąbrowska, Akademia Leona Koźmińskiego.


[1] http://www.facebook.com/zwiazekprzedsiebiorcow

[2] http://www.hrweb.pl/co-czeka-hr-w-2013-roku/#more-5050

[3] http://www.kadry.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/co-bylo-pierwsze-nieprawdziwe-cv-czy-przesadzone-ogloszenie-o-prace

[4] Prezentacja dostępna jest pod adresem: http://biznesdlaedukacji.parp.gov.pl/images/pdf/BKL_wymagania_pracodawc%C3%B3w_seminarium_BdE_3_0.pdf

[5] Wyzwania HR – raport 2013, str. 8.

[6] http://youngpro.pl/artykuly/2/trendy-na-rynku-pracy/184/fun-is-the-future-grywalizacja-i-rynek-pracy

[7] http://youngpro.pl/artykuly/2/trendy-na-rynku-pracy/184/fun-is-the-future-grywalizacja-i-rynek-pracy

[8] http://www.regiopraca.pl/portal/twoje-cv/inne-metody-rekrutacji/etat-zdobedziesz-w-grze-grywalizacja-nowa-moda-w-rekrutacji

[10] http://www.forbes.com/sites/jeannemeister/2012/05/21/gamification-three-ways-to-use-gaming-for-recruiting-training-and-health-amp-wellness/

[11] http://domino.research.ibm.com/comm/www_innovate.nsf/images/gio-gaming/$FILE/ibm_gio_gaming_report.pdf

[12] Tłumaczenie własne fragmentu raportu ibm_gio_gaming_report.pdf “These players self-organize, develop skills, and settle into various roles. Leaders emerge that are capable of recruiting, organizing, motivating, and directing large groups of players toward a common goal. And decisions are made quickly, with ample, but imperfect, information.”

[13] Tłumaczenie własne fragment artykułu The Economist z 28.05.2012 http://www.economist.com/node/21555952/print „games have huge advantages over traditional recruitment tools, such as personality tests, which can easily be outwitted by an astute candidate. Many more things can be tested quickly and performance can’t be faked on (..) games. The two biggest challenges, according to Mr Chabris, are ensuring the games are fun to play and convincing recruiters, who typically make no attempt to measure cognitive skills, to pay attention to these new data.”

[14] http://www.deloitte.com/view/en_US/us/Services/consulting/technology-consulting/49ec911905f25310VgnVCM3000001c56f00aRCRD.htm

[15] http://apps.facebook.com/mymarriotthotel/

[16] http://www.forbes.com/sites/jeannemeister/2012/05/21/gamification-three-ways-to-use-gaming-for-recruiting-training-and-health-amp-wellness/

[17] http://www.ere.net/2011/08/10/recruitment-4-0-crowdsourcing-gamification-recruitment-as-a-profit-center-and-the-death-of-recruitment-agencies/

[18] Opisano na blogu: http://theundercoverrecruiter.com/how-ikea-recruits-people-using-flat-packs-australia/

[19] Link do filmu obrazującego kampanię: https://www.youtube.com/watch?v=qwmXRAGDHeo

[20] https://www.youtube.com/watch?v=qwmXRAGDHeo

[21] Link do ogłoszenia: https://ikea-rekrutacja.pl/

[22] Przykład http://www.pracuj.pl/profil_praca_loreal_2009-30760.htm oraz artykuł http://www.ekonomia24.pl/artykul/942076-Pracownicy-wchodza–w-swiat-grywalizacji.html?p=1

[23] Dane nie publikowane, ale prezentowane ustnie.

[24] Stan na 28.12.2012 http://www.unilevergame.com/ranking.php

[25] http://www.ekonomia24.pl/artykul/942076-Pracownicy-wchodza–w-swiat-grywalizacji.html?p=1

[26] Więcej na: http://www.klubrekrutera.pl/nietypowe-sposoby-rekrutacji-%E2%80%93-diablo-iii/