Marka pracodawcy jako dobro luksusowe?
A gdyby tak potraktować markę pracodawcy jako dobro luksusowe? Marki luksusowe wyznaczają trendy, dają poczucie ważności ich właścicielom i są pożądane przez wielu, a dostępne dla niewielu. Jest jeszcze coś – ich wartość zazwyczaj rośnie w czasie – zatem jest to inwestycja na dłuższy czas.
Wielu pracodawców chciałoby, by ich marka pracodawcy była właśnie tak postrzegana. By pracownicy pracę w danej firmie traktowali jak inwestycję, szansę na własny rozwój i rozwój firmy jednocześnie, by byli dumni, że są częścią zespołu i by ich wartość na rynku pracy również rosła.
Czy jest to możliwe, tak – trzeba jednak spełnić kilka warunków. Jakie?
- Wzbudzić pozytywne emocje. Człowiek nie jest istotą racjonalną. Podejmując decyzje kieruje się sercem i umysłem. W pracy chce mieć poczucie satysfakcji, cieszyć się zaufaniem innych, ich szacunkiem, ale przede wszystkim, by być docenionym. Na całym świecie ludzie rozpoznają podstawowe emocje bezbłędnie, takie jak: radość i smutek, akceptację i odrazę, zdziwienie i oczekiwanie.
- Angażować. Zarówno pracowników, jak i innych interesariuszy. W projekty inicjowane odgórnie i oddolnie. Słuchać i słyszeć. A nie tylko mówić.
- Dbać o właściwe doświadczanie marki. Zarówno wśród konsumentów, jak i wśród pracowników, a nawet kandydatów. Postawy i zachowania to rezultat, nie tylko dobrych chęci poszczególnych osób, ale przede wszystkim wpływ kultury organizacji, a więc i norm i wartości.
- Być wyjątkowym. Innym, niepowtarzalnym. Po prostu sobą. Nie kopiować innych firm. Stwarzać własną historię.
- Przygotować interesująca ofertę pracodawcy, czyli EVP.
Tak się składa, że gdyby poszczególne atrybuty zamienić na słowa angielskie, to wówczas byłaby to reguła 5E:
- emotions,
- engagement,
- experience,
- exclusivity + EVP.